Pesto z pomidorow i bazylii

Zazwyczaj robię zielone, zieloniutkie, z zielska wszelakiego. W ubiegły weekend postanowiłam wykonać wersje pomarańczową czyli z suszonych pomidorów. 
Potem powstały bułki ale o nich będzie jutrzejszy post.
Pomysł na pesto podpatrzyłam w czerwcowej KUCHNI. Bez zmian oczywiście się nie obyło.


Pesto z pomidorów i bazylii

80 g suszonych pomidorów z zalewy
2 czubate łyżki nasion słonecznika, uprażonych
2 łyżki startego sera typu Bursztyn
10 g listków bazylii
1 ząbek czosnku
sól, pieprz
2 łyżki wody i 3 łyżki zalewy od pomidorów

Wszystkie składniki oprócz wody i zalewy wkładamy do blendera i ucieramy na pastę.
Dolewamy płynne składniki i jeszcze raz miksujemy. Przekładamy do słoiczka, zakręcamy i przechowujemy w lodówce.

Dla tych, którzy nie wchodzą na wiewiórowego facebooka taki oto NEWS...


Niby nic takiego ale cieszy bardzo. W książce wydanej z okazji 200lecia Uniwersytetu Warszawskiego znajdują się ciekawe opowieści kulinarne i spora garść przepisów, w tym mój, na chałki. Książka wczoraj trafiła w moje ręce i bardzo umiliła mi czas :)

Komentarze

  1. Pesto chętnie wypróbuję, ostatnio robiliśmy z liści rzodkiewek. Było pycha! Serdecznie gratuluję współtworzenia książki, wiem jak to cieszy :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również robiłam z liści rzodkiewek :) to ma nieco inny smak ze względu na pomidory ale jest równie pyszne! polecam i pozdrawiam słonecznie :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty