Wolowina po burgundzku (Boeuf Bourguignon)

Wszyscy dzisiaj publikują smakowite i tłuściutkie pączki nadziane marmolada albo chrupiące faworki. Ja tego nie zrobię. 
I wcale nie dlatego, że sama nie robiłam pączków, o nie! pachniało mi smażonym cały ranek. 
Ja chcę Was zabrać dzisiaj w aromatyczną podroż do Francji. 
Danie to jest czasochłonne ale zapach i smak wynagradzają każdą minute spędzona przy patelni! 
Wołowina po burgundzku czyli Boeuf Bourguignon to jedna z najlepszych i najpewniejszych metod przyrządzania wołowiny. Nie może się nie udać! 
Gulasz nad gulasze! smak ma intensywny i charakterystyczny więc nie każdemu posmakuje. Nam jednak smakował bardzo, i małym, i dużym!
Tę wersję podpatrzyłam w Poezji Smaku.



Wolowina po burgundzku (Boeuf Bourguignon)

1 kg pręgi lub łopatki wołowej
200 g wędzonego boczku
3 łyżki mąki
250 g małych pieczarek
2 marchewki
6 cebul szalotek lub 3 cebule czerwone
2 ząbki czosnku
375 ml bulionu wołowego (1,5 szklanki)
1 łyżka przecieru pomidorowego
0,75 l czerwonego, wytrawnego wina
2 liście laurowe
kilka ziaren ziela angielskiego
4-5 gałązek świeżego tymianku
2-3 gałązki świeżego rozmarynu
1 gałązka świeżej natki pietruszki
sól, pieprz
olej do smażenia
masło do smażenia

Wołowinę kroimy w półtora centymetrową kostkę. Obtaczamy ja w mące. Boczek w kostkę ok. 0,5×0,5 cm.
Szalotki lub cebule kroimy w talarki, marchewkę w grube plastry. Pieczarki obieramy i kroimy na połówki.
Na dużej patelni rozgrzewamy 1 łyżkę masła i 1 łyżkę oleju i szklimy na niej cebulę.
Przeciskamy ząbki czosnku, dodajemy pieczarki i solimy. Smażymy dalsze 2-3 minuty.
Przekładamy do dużego garnka. Na patelnię dokładamy olej i masło. Podsmażamy plasterki marchewki 1-2 minuty. Dokładamy marchew do cebuli.
Na drugiej patelni przesmażamy boczek. Gdy stanie się lekko rumiany przekładamy go do warzyw.
Na patelnię ponownie dodajemy tłuszcz i na dużym ogniu obsmażamy obtoczone w mące kawałki mięsa. Kładziemy po kilka kawałków (tak by się nie dotykały).
Smażymy tylko tyle by zrumienić brzegi z każdej strony. Obsmażone kawałki solimy i pieprzymy, a następnie wkładamy do naczynia z warzywami i obsmażamy następne (solimy po usmażeniu).
Na patelnię po smażeniu wlewamy koncentrat pomidorowy i bulion. Mieszamy zbierając wszystkie przypieczki i smaczki pozostałe na patelni. Zagotowujemy i przelewamy płyn do rondla z resztą składników.
Wlewamy do gulasz wytrawne wino, wrzucamy liście laurowe, ziele angielskie i gałązki ziół.
Przykrywamy i gotujemy ok 2,5 godziny na wolnym ogniu.
Możemy również piec w piekarniku nagrzanym do 160 st,C przez 2 godziny pod przykryciem. Po tym czasie zdejmujemy pokrywkę, mieszamy i pieczemy jeszcze 30-45 minut.
Z gotowego gulaszu wyjmujemy liście laurowe i zioła.
Wołowinę po burgundzku możemy podawać z ziemniakami, kluskami lub po prostu z pieczywem.


Komentarze

  1. Pięknie napisane, opowiedziane :) Moge sobie wyobrazić. Nie wiem, czemu nie zabieram ię za robienie takich dań. Mam wrażenie, że to jakieś strasznie egzotyczn rzeczy cyba, może że za trudne, i w końcu w talerzu i tak ląduje rosół (naziwjmy to rosołem) i pierś z kurczaka albo schabowy....

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha! mam wołowiną w lodówce i przyrządzę ją właśnie tak! :) Super

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty