Przepis na Czekoladową tartę z marcepanem i śliwkami czyli poWeekendowe Łakocie odc.56

Weekend miałam intensywny. Córcia nocowała 3 dni u babci, sobotni wieczór spędziłam u koleżanki, skupiałam się na tym co w kuchni i na zabawach z Synciem, który bez siostry stał się chwilowo innym, bardzo grzecznym, dzieckiem. Poza tym gościliśmy wczoraj przez chwilę mego brata.
Życie jak zwykle płata figle. Nie tak dawno żaliłam się na brak warsztatowych propozycji. Dzisiaj dostałam takową i niestety, z ogromnym wprost bólem, musiałam ja odrzucić... Choć temat miodów i pszczół w środowisku miejskim jest bardzo interesujący.... wszystko przez to, że od września  nowe obowiązki będą czekały nie tylko na Córcię. Znowu stanę się nianią, tym razem dla małego chłopca. Już teraz oswajamy się ze sobą a od przyszłego tygodnia stanie się on naszym domownikiem na pół dnia.
Już za godzinę wybieram się na warsztaty prowadzone przez Grzegorza Łapanowskiego ale o nich więcej jeszcze napiszę, dzisiaj zapraszam na ciasto.

Były truskawki, czas jagód, nastał okres śliwkowo morelowy. Jem je kiedy tylko mogę a jak już nie mogę umieszczam w słodkościach i innych potrawach. W niedzielne popołudnie postanowiłam, inspirowana kilkoma przepisami, upiec tartę. 
Była idealnym zakończeniem późnego obiadu. Lekko słodka, mocno owocowa, delikatna.



Czekoladowa tarta z marcepanem i śliwkami

ciasto:
200 g mąki pszennej
2,5 łyżki cukru
2 czubate łyżki kakao
szczypta soli
110 g masła, zimnego i pokrojonego na kawałki
żółtko
kilka łyżek lodowatej wody, ok 3-4
nadzienie:
100 g marcepanu, zimnego, startego na tarce
500 g śliwek i moreli, wypestkowanych

Z podanych składników zagniatamy ciasto. Ja wpierw posiekałam nożem a potem szybko zagniotłam.
Chłodzimy godzinę w lodówce.
Piekarnik nagrzewamy do 200 st.C.
Na Stolnicy rozwałkowujemy ciasto na okrąg o średnicy ok 35 cm. Wkładamy ciasto do formy wysmarowanej masłem, dociskamy do ścianek, nadmiar wystający przy brzegach odcinamy, można go potem pokruszyć na wierzchu ciasta.
Na ciasto wykładamy wiórki marcepanu a następnie połówki owoców, skórka do dołu.
Kruszymy na wierzch pozostałe ciasto.
Pieczemy ok 30 minut. Studzimy najpierw w naczyniu potem na kratce. MI bardzo smakowało jeszcze ciepłe ale takie z lodówki jest równie smaczne.



Komentarze

  1. Ooo pozdrów Grzegorza od Czeko Lady Aurory ;)

    Boska ta tarta!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie wygląda Twoje ciasto. Czekam na przepis:-)
    Pozdrawiam sedecznie !

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ ten chłopie będzie jadł :D Już mu zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje! Baw się dobrze i smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka grzeszna tarta!
    Chcę ją...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniała tarta! To jest właśnie ta przyjemniejsza strona zbliżającej się jesieni :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty