Szwedzkie supelki pszenno-żytnie z rodzynkami czyli Niedzielne Śniadanie odc.33

To moje trzecie podejście do tych bułeczek (tu i tu). Są niesamowite!!! za każdym razem kiedy je piekę jestem bardziej odważna. Do tej pory nie odważyłam się na oryginalna ilość przypraw, ale tylko do następnego razu!!! i pierwszy raz akurat miałam melasę! jeśli jesteście odważni i lubicie chrupiące, złote od melasy bułeczki POLECAM!


SZWEDZKIE SUPEŁKI PSZENNO-ŻYTNIE Z RODZYNKAMI

20 g świeżych drożdży
65 g rodzynek
1/2 łyżeczki nasion kminku
1/2 łyżeczki nasion kolendry
1/2 łyżeczki anyżku
50 g melasy - u mnie trzcinowa
30 g masła (u mnie roślinnego)
300 ml mleka (u mnie pół na pół woda z kefirem)
280 g mąki pszennej
200 g mąki żytniej chlebowej (typ 720)
1 łyżeczka soli

Masło rozpuszczamy w garnuszku, podgrzewamy z mlekiem, melasą, solą i nasionami.
Studzimy do temperatury pokojowej.
Rozkruszamy drożdże do miseczki i łączymy z płynem. Dodajemy rodzynki i stopniowo wsypujemy mąkę, zagniatamy ciasto (z powodu mąki żytniej, ciasto będzie raczej klejące).
Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrastania na 30-60 minut.
Z wyrośniętego ciasta formujemy bułeczki, uprzednio smarując dłonie olejem. Powinno nam wyjść 12-15 sztuk.
Wierzch bułeczek smarujemy delikatnie oliwą, prószymy mąką i odstawiamy do wyrastania na 30 minut.
Piekarnik nagrzewamy do 225 st C. wstawiamy bułeczki i pieczemy je ok. 10-12 minut.
Studzimy na kuchennej kratce.

Komentarze

  1. Zazdroszczę,wyglądają smakowicie.

    OdpowiedzUsuń
  2. I co, dobre to? Z taką ilością kolendry? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi taka ilość przypraw odpowiadała, ziarenka są całe więc nie dominują smaku całej bułki, tylko natrafia się na nie co jakiś czas :)

      Usuń
  3. Przydałaby mi się taka bułeczka dziś do pracy... Ach, że też nie mieszkasz bliżej ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty